Spacer, obiad, spacer, kolacja i... i to prawie wszystko.
Póki co, zdrowie (pomijam choroby towarzyszące) jakoś jest i niech tak zostanie. Amen.
Poniżej - Szczęśliwość naszej Miśki w temacie spaceru i kamoli. (ona nie aportuje piłeczki czy patyczka, jeno kamole. Tak ma).
Przynajmniej pies szczęśliwy w tym idiotycznym czasie! ;(
OdpowiedzUsuńcóż, trzeba się jakoś dostosować
OdpowiedzUsuń