Dzisiaj wyszłam za bramkę (w maseczce oczywiście) i sfociłam mleczusia a na nim pszczółkę.
Obiektyw podsadziłam jej prawie pod czółki, a ta nie miała siły odlecieć.
Chyba była zajedzona!
I wtedy taki mi się wierszyk umyślił.
I to jest temat na sobotę!! do zaklikania!!!
Siedzi pszczoła na mleczusiu
Cała w pyłku ubabrana
I tak duma zatroskana
Jak tu dotrwać choć do rana
Objedzona ponad miarę
Ruszyć prawie się nie może
I zdziwiona wielce będzie
Gdy zląduje wnet na SORze!
Morał z bajki tej wynika
Że gdy siedzisz cięgiem w chacie
Rusz swój zadek choć na chwilę
By się zmieścić w własne gacie!!!
tekst.b.buczek
No i już zabrali ciastko! W parkach narodowych nadal zakaz wstępu! Wrrr!
OdpowiedzUsuńDobrze, że mleczyk z pszczółką dzisiaj!
mam nadzieję że tylko do narodowych, do państwowych chyba można? :(
UsuńDobre!!! :)))
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuń