Jestem, żyję i latam z aparatem jak szalona. Jest pogoda, jest światło więc korzystam. Będzie zapasik na brzydkie dni.
Wrzucam kapliczkę wczorajszą co by udowodnić, że jestem i się ruszam:).
Dzisiaj była sesja sąsiadki w rzepaku i kościółek z kamienia polnego.
Jak się obrobię wrzucę do wglądu:)
śpijcie smacznie kochani!!!
No! Nareszcie! A już miałam dzwonić.;(
OdpowiedzUsuńKapliczka trochę mi zrekompensowała Twoją kilkudniową nieobecność. Urocza jest, taka osłonięta drzewem ...
Wygląda,jak na obrazie!
OdpowiedzUsuń