Jesień ma to do siebie, że zmienną jest, ale czy to dziwne? Wszak to Kobieta. :) I jak kobieta, jest pełna barw, by za chwilę przywdziać szarość. Zachwyca kolorami na tle błękitnego nieba, by za chwilę skryć się za szarością chmur i za deszczem liści co to spadają masłem na dół. Jednak ja lubię jesień, nawet gdy złote liście już tylko na asfalcie, gdy krople za kołnierzem i nostalgia w duszy. Może dlatego, że nie mam wyboru, a może dlatego że przecież i ja już jesienna i to już ta późną jesienią. Ale póki co, jeszcze ukradnę jej koloru i Wam tu podeślę. :)
BBM: Piękna jest ta Twoja jesień!
OdpowiedzUsuńEch, wzdech! Cudowne kadry!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawianki ślę- fuscila